Tak, jak wspomniałam ruch to najlepsze lekarstwo na całe zło, szczególnie na przemęczenie, złe samopoczucie, a także silne stany zaburzenia własnej wartości, a nawet przypadki depresji.
Dlatego też wielu lekarzy przypisuje dobroczynne oddziaływanie sportu na układ nerwowy człowieka i choć w niektórych przypadkach samo nakłonienie chorego do ruchu jest bardzo trudne, to mimo wszystko należy próbować uaktywnić pacjentów.
Poza tym nic tak nie uspokaja, jak nawet najlżejsze formy aktywności, wobec czego wiele osób zaczyna coraz częściej korzystać z możliwości jakie dają nam spacery, basen, czy wizyta na zajęciach z fitnessu.
Należy jednak pamiętać, że ma to być typowa forma rekreacyjna, która powinna sprawiać nam przyjemność, a nie być przymusem, czy traktowaniem jak jakiś obowiązek.
Bowiem tylko wtedy możemy liczyć na pozytywne działanie w postaci poprawy stanu naszego zdrowia, a także skutecznej profilaktyki oraz podnoszenia sprawności fizycznej.